niedziela, 12 grudnia 2010

Cyberpunk

Cyberpunk – nurt w literaturze science-fiction oraz kinematografii, który skupia się na ludziach i otaczającej ich zaawansowanej technologii komputerowej i informacyjnej, niekiedy połączony z różnego rodzaju zamieszaniem w społeczeństwie (np. stan wojenny).

Cyberpunk zdaje się być uosobieniem zasady postulowanej przez modernistów "3M – Miasto, Masa, Maszyna" (czy też raczej 6M – Miasto, Masa, Maszyna, Medyk, Mafia, Magnum). Te trzy elementy składowe stanowią esencję cyberpunku. Akcja rozgrywa się najczęściej w ogromnych, przeludnionych miastach-molochach, gdzie ludzie są zdemoralizowani przez technikę, społeczeństwo jest socjodarwinistyczne, a dekadencka młodzież zażywa narkotyki i modyfikuje swe ciała, często do celów przestępczych takich jak hakerstwo, walki uliczne (-punk). Clue cyberpunku to jednak Maszyna – cyberprzestrzeń i dek – szybki komputer. Ponadto niebagatelną rolę odgrywa cybernetyka – cybernetyczne wszczepy wszelkiego autoramentu, od sztucznych oczu, po sztuczne mięśnie i wzmocnione organy wewnętrzne (cyber-).

Cyberpunk koncentruje się najczęściej na mrocznej stronie wpływu technologii na człowieka. Istotnym jest połączenie człowieka z maszyną, od wspominanej cybernetyki, przez całkowicie sztuczne ciała na zwykłym uzależnieniu człowieka od techniki w podstawowych czynnościach dnia powszedniego. Regułą w tym gatunku jest występowanie korporacji i firm o niezwykle rozległych wpływach. Często cyberpunk przedstawia przyszłość jako świat niegościnny, gdzie cywilizacja koncentruje się w odciętych miastach, gdzie wolność i swoboda została poświęcona pod pozorem obrony ludzkości. W związku z tym często akcja śledzi działania zbuntowanego podziemia. Ostatnim przewijającym się motywem jest społeczeństwo informacji, gdzie cyberprzestrzeń jest wszechobecna a informacje są niezwykle wartościowym towarem, na tym polu dominują Hakerzy.

Estetycznie mamy do czynienia z brudnym naturalizmem. Filmy często utrzymane są w jednolitej kolorystyce – tonacji ciemnoniebieskiej (nie zawsze np. ciemnozielony Matrix). Popularne są ciemne kadry na których widnieją oślepiające neony, zatłoczone ulice (cyberpunk rozkwitł w latach 80., kiedy powszechnie obawiano się problemu przeludnienia Ziemi), moknące w nieustającym deszczu.

Za ojca literackiego cyberpunku uważa się Williama Gibsona, autora powieści (najważniejsze to tzw, Trylogia Ciągu: Neuromancer, Graf Zero, Mona Liza Turbo) oraz wielu opowiadań. Rozkwit gatunku nastąpił w latach osiemdziesiątych XX wieku, lecz jego dość sztywne ramy, narzucające koncepcję świata, powodujące, że po jakimś czasie trudno było stworzyć coś ciekawego i interesującego, spowodowały, iż autorzy zaczęli naginać świat stworzony przez Gibsona. Pojawił się np. nurt postcyberpunkowy stworzony przez Neala Stephensona. Jako boczna gałąź cyberpunku pojawił się także steam punk, specyficzna odmiana historii alternatywnej.

źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyberpunk

Deus Ex: Human Revolution




Trzecia część słynnej gry akcji z elementami cRPG osadzona w cyberpunkowej wizji przyszłości. Tym razem za jej powstanie nie jest odpowiedzialne studio Ion Storm, lecz Eidos Montreal.

Deus Ex 3 jest kolejną częścią słynnego action-RPGa osadzonego w cyberpunkowej wizji przyszłości. Trójka jest prequelem dla poprzednich części, a za jej powstanie nie odpowiada już ekipa Ion Storm, lecz montrealskie studio firmy Eidos. Pomimo tego fabuła gry przygotowana została we współpracy z autorem scenariusza wcześniejszych odsłon - Sheldonem Pacottim. Produkcja otrzymała też wsparcie ze strony Harvey'a Smitha i Warrena Spectora, czyli twórców pierwowzoru.

Akcja Deus Ex 3 rozgrywa się w 2027 roku w Szanghaju. Futurystyczne miasto podzielone zostało na dwie warstwy reprezentujące status społeczny ich mieszkańców - dla bogaczy zarezerwowana jest górna strefa, natomiast biedota żyje w dolnej warstwie, pozostającej w wiecznym półmroku. Niebo nad tym niezbyt przyjaznym miejscem wciąż przecinają transportowce wyposażone w migające, holograficzne ekrany. Wcielamy się w rolę Adama Jensena, przeciętnego faceta pełniącego funkcję ochroniarza w laboratorium prowadzącym badania nad biomechanicznymi ulepszeniami. W przyszłości to właśnie one doprowadzą do powstania znanych z poprzednich odsłon mikrowszczepów.

Pewnego dnia życie bohatera całkowicie się zmienia - do głównej siedziby laboratorium wdziera się oddział sił specjalnych i urządza prawdziwą rzeź. W dodatku atak ten umożliwiły plany budynku sporządzone własnoręcznie przez Jensena. Sam Adam został poważnie ranny i zapadł w śpiączkę. Po przebudzeniu Jensen odkrywa, że został uratowany dzięki licznym operacjom i biomechanicznym modyfikacjom ciała. W ten sposób staje się on jednym z pierwszych „podrasowanych” ludzi. Bohater musi rozwikłać skomplikowaną intrygę.

Twórcy gry postarali się wyeliminować większość aspektów Deus Ex: Invisible War, na które narzekali fani pierwowzoru – przykładem może być jeden typ amunicji dla wszystkich broni. Jednocześnie zachowano cztery charakterystyczne cechy serii – skradanie się, hakowanie, interakcje z innymi ludźmi oraz walkę. To oznacza, że w roli Jensena możemy podejść na kilka sposobów do praktycznie każdej sytuacji. Do elitarnego klubu dostaniemy się przekupując bramkarza, zabijając go, zakradając się lub łamiąc szyfr w drzwiach na zaplecze. Oczywiście nasze umiejętności są uzależnione od posiadanych wszczepów – jedna postać nie może specjalizować się we wszystkich dziedzinach, więc gracz musi dokonać wyboru według własnych upodobań.

Zrealizowanie powyższych pomysłów wymagało zastosowania kilku systemów. W przypadku skradania się możemy więc chować się za przeszkodami (wtedy oglądamy akcję z widoku TPP), korzystać z kamuflażu optycznego, ogłuszać przeciwników, a nawet przenosić ich ciała. Hakowanie paneli i komputerów zostało zrealizowane w postaci prostych mini-gierek logiczno-zręcznościowych. Rozmowy z postaciami niezależnymi przypominają takie gry jak Mass Effect – gracz otrzymuje do wyboru kilka opcji określających charakter wypowiedzi. Podczas walki korzystamy z najróżniejszych broni, które oczywiście da się w łatwy sposób podrasować. Sporym urozmaiceniem są też wszczepy zwiększające siłę bohatera – dzięki temu może on przebić ścianę i znokautować wroga stojącego za nią.

Deus Ex 3 charakteryzuje się świetnie zrealizowaną oprawą graficzną, która operuje dwiema barwami – złotą i czarną. Kolory symbolizują odpowiednio „odrodzenie” cywilizacji ludzkiej (co jest nawiązaniem do epoki Renesansu) oraz mroczną i niepokojącą technologię. Autorzy pokusili się o więcej tego typu sprytnych symboli – jednym z nich jest układ miasta przypominający plastry miodu. W tej metaforze ludzie są bezosobowymi i masowymi elementami roju, które bezwolnie słuchają rozkazów z góry.

czwartek, 11 listopada 2010

kilka słów wyjaśnienia...

chodzi o post o tytule:
Jak popełnić samobójstwo?

Ten post to po prostu głupi szczeniacki żart.
Jak można być tak głupi i brać go na poważnie.
Jak ktoś ma zamiar naprawdę popełnić samobójstwo to to zrobi.
I te durne komentarze "będziesz miał go na sumieniu".

Żeby mieć kogoś na sumieniu należy najpierw mieć sumienie.
Ja go nie mam.
Sumienie to wymysł sekty chrześcijańskiej.

niedziela, 31 października 2010

Zapaliłem świeczkę na ... swoim grobie.


















Kiedy będzie mi smutno, kiedy me życie straci sens,
wezmę do ręki żyletkę, niech popłynie krew...
Lecz zanim me oczy zamkną się,
wypiszę dla Ciebie dwa słowa... kocham Cię.




Śmierć.

Ty...
Wolny, swobodny, szczęśliwy
Wolny od codzienności
I świata materialnego
Wolny od wspomnień
I ciągłych niepowodzeń
Wolny od ciała i bólu

My...
Źli, zrozpaczeni, nieobecni
Ofiary bezradności
Torturowani wspomnieniami
Ranieni świadomością,
Że Ciebie nie ma
Uczymy się żyć od nowa
Bez Ciebie
Czy to możliwe?
Odeszłaś, moja Aniu, w daleką swą drogę.

czwartek, 28 października 2010

...tęsknie...

Nie czuje się dobrze, znów mam doła.
Tyle lat minęło od twojej śmierci Aniu.
Tyle dni i miesięcy bez Ciebie.
Co mogę Ci powiedzieć:
"kocham Cię, tęsknie i
Wybaczam że mnie zostawiłaś na tym smutnym świecie bez nadziei na coś dobrego
w moim życiu"
mam marzenie nierealne marzenie
chciał bym znów zobaczyć twoje oczy, poczuć smak twojej pomatki truskawkowej na moich ustach,
lecz to nie jest możliwe
zbliża się 1 listopada sam nie wiem jak to wpłynie na mnie
życie jest do dupy
kurwa dlaczego dlaczego dostałem Cie od życia a później mi zostałaś odebrana
dlaczego nie mogłem Ci pomóc jak umierałaś na moich rękach
dlaczego dlaczego dlaczego
jeszcze żyje dlaczego
Aniu zawszę będę Cię kochał zawszę

niedziela, 24 października 2010

Remember Me



Robert Pattinson postanowił pójść na całość. W filmie "Twój na zawsze" odpala papierosa za papierosem, pije na umór, bierze udział w bójkach i uprawia dziki seks. Na pierwszy rzut oka w niczym nie przypomina boskiego wampira Edwarda, który podbił serca egzaltowanych nastolatek na całym świecie. Wygląda na to, że gwiazdor "Sagi Zmierzch" pragnie za wszelką cenę porysować swój kryształowy wizerunek, aby nikt nie kojarzył go więcej z lalusiowatym amantem wygłaszającym sążniste przemowy o miłości.

Pattinson gra tu Tylera – zbuntowanego młodzieńca rozmyślającego nad butelką piwa o złu we wszechświecie. Odkąd jego brat popełnił samobójstwo, chłopak pozostaje w nieustannym konflikcie ze swoim majętnym i wpływowym ojcem (Brosnan), którego obwinia o tę tragedię. Aby się utrzymać, Tyler pracuje w księgarni, zaś w wolnych chwilach uczęszcza na wykłady w college'u. Gdy dopada go ból istnienia, sięga po zeszyt, gdzie zapisuje przygnębiające refleksje. Pattinsonowi marzy się chyba bycie Jamesem Deanem i Charlesem Bukowskim w jednym. Jego bohater raz próbuje być cyniczny, kiedy indziej zamienia się w melancholijnego wrażliwca. Wdaje się z szarpaninę z policjantem, a następnego dnia tuli młodszą siostrzyczkę i czyta jej mity greckie. We wnętrzu Tylera toczy się nieustanna walka z demonami przeszłości oraz widmami przyszłości. Dopiero romans z dziewczyną dotkniętą podobną traumą (jako dziecko była świadkiem zabójstwa matki) pozwala mu wyściubić na chwilę nos z emocjonalnego piekiełka.

"Twój na zawsze" jest nominalnie melodramatem – fabularny środek ciężkości stanowi bowiem historia o trudnym uczuciu. Twórcy całkiem sprawnie poruszają się w łzawym gatunku. W relacjach między kochankami rzadko kiedy wychwytuje się fałszywe tony, zaś momenty sercowych porywów bardzo często doprawione są szczyptą humoru. Pierwszy raz widziałem w kinie scenę, gdy chłopak, przeświadczony o tym, że zostanie wystawiony, dzwoni do dziewczyny, by przypomnieć jej o randce. Dziwi jedynie decyzja castingowa twórców, którzy do roli dwudziestoletniej ukochanej bohatera postanowili zatrudnić wyglądającą aż nazbyt dojrzale Emilie de Ravin (rocznik 1981). No, ale może Pattinsonowi potrzeba na ekranie starszych partnerek?

W filmie Allena Coultera najciekawsze okazują się jednak próby radzenia sobie ze stratą bliskich. Co zrobić, gdy z budowanej z mozołem konstrukcji znika jeden z jej najistotniejszych elementów? Jak wypełnić próżnię, która wysysa z nas radość i energię? "Dotknięcie pustki" potrafi rozsadzić więzi rodzinne i skazać ludzi na zamknięcie się pancerzach samotności. W dodatku pozostawia w nas obezwładniające przeświadczenie o przypadkowości ludzkiego losu. Żyjmy więc szybko, umierajmy młodo, a jeśli chcemy rozśmieszyć Boga, powiedzmy mu o swoich planach.

Marzenia...


Chciałbym znów móc się zakochać.
Znów być szczęśliwy a nie tylko udawać.
Chciałbym poczuć że życie ma sens.

wtorek, 19 października 2010

...takie bzdety...

Pogoda stała się deszczowa i moje samopoczucie też jest jakieś przygnębiające.
Cały czas jestem nie wyspany. Poznałem ostatnio pewną panią magister o imieniu Ania która jest starsza o dwa lata. Nasza znajomość rozwija się nieśpiesznie i powoli. Bo ciągle jest zapracowana i uczy się do studiów zaocznych. Spotykamy się tylko w środy. Man nadzieje że jutro gdzieś wyskoczę razem z nią. Może do kina a może nie. I spróbuję ją pocałować. Jest fajna. Lecz nadal mało ją znam żeby coś więcej o niej powiedzieć. W pracy jak w pracy sama pedałówa. Jutro mam okejke.

środa, 6 października 2010

A Walk To Remember

Każdej wiosny w małym portowym miasteczku Beaufort w Północnej Karolinie, kiedy wiatr od morza niesie zapach soli, Landon Carter (Shane West) wspomina swoje młodzieńcze lata spędzone z Jamie Sullivan (Mandy Moore), dziewczyną, która zmieniła jego życie. Jamie była pierwszą i ostatnią osobą, którą darzył prawdziwym uczuciem. Zupełnie inna niż szkolne koleżanki, nigdy nie dbała o to, by być taka, jak one. Jej wiara w siebie nie była uzależniona od opinii innych ludzi. Jamie, córka miejscowego pastora Kościoła baptystów (Peter Coyote), nie obawiała się okazywania innym, że wiara jest najważniejsza w jej życiu. Landon był zupełnie inny, nie wiedział czego chce od życia. Wolne chwile spędzał na robieniu głupich dowcipów. Jeden z nich miał niespodziewane zakończenie. Landon i jego kumple postanowili "przetestować" nowicjusza (Matt Lutz), który chciał dostać się do ich paczki. Inicjacja miała się odbyć w miejscowej fabryce cementu i polegać na skoczeniu do basenu. Nikt z nich nie wiedział, że jego dno pełne jest połamanych rur. Chłopak skoczył. Za chwilę wypłynął cały we krwi. Landon skoczył do wody, by go wyciągnąć. Przyjaciele uciekli. Uniknął więzienia, ale w ramach resocjalizacji musiał opiekować się uczniami, oraz uczestniczyć w próbach spektaklu w klubie dramatycznym. Zajęcia te miały nauczyć go wrażliwości na innych ludzi. Dzięki nim bliżej poznał Jamie, która również grała w tym spektaklu. Wkrótce Landon uświadomił sobie, że jest zakochany w niepozornej Jamie.

Powrót...

Nowy wpis od tak długiego czasu.
Wiele się zmieniło od ostatniego wpisu.
Mieszkam i pracuje w Białymstoku.
Od 29 stycznia 2010 jestem żołnierzem zawodowym.
I ciągle jestem sam...