wtorek, 19 października 2010

...takie bzdety...

Pogoda stała się deszczowa i moje samopoczucie też jest jakieś przygnębiające.
Cały czas jestem nie wyspany. Poznałem ostatnio pewną panią magister o imieniu Ania która jest starsza o dwa lata. Nasza znajomość rozwija się nieśpiesznie i powoli. Bo ciągle jest zapracowana i uczy się do studiów zaocznych. Spotykamy się tylko w środy. Man nadzieje że jutro gdzieś wyskoczę razem z nią. Może do kina a może nie. I spróbuję ją pocałować. Jest fajna. Lecz nadal mało ją znam żeby coś więcej o niej powiedzieć. W pracy jak w pracy sama pedałówa. Jutro mam okejke.

Brak komentarzy: