niedziela, 20 listopada 2011

Przemyślenia na temat moich nieudanych związków.

3 dzień na poligonie. Wczoraj dużo myślałem o moich dwóch ostatnich nieudanych związkach. Bardzo duża w tym moga wina.
Jako że poznałem je obie przez internet. To początek znajomości prowadziliśmy przez smsy i gg. I znajomość kwitła. Czułości i komplementów nie było końca.
Moim błedem było że nie potrafiłem przełożyc tych rekacji do reala.
Jak powiedziała moja Ania "w realu zachowujesz się inaczej niż w sieci".
Jak bym umiał cofnąć czas to nigdy nie przeprowadziłbym tej niepotrzebnej rozmowy na gg.
A moja ostatnia dziewczyna po pierwszej randce powiedziała mi że nie poczuła magii a rozmowa ze mną była drętwa. I odrazu mnie skreśliła po tylu szczerych rozmowach na gg.
O boże jak ja pragne wrócić do Ani. Wciąż ją kocham i nigdy nie przestałem.
Ale ona już do mnie nie wróci przez tą jebaną rozmowe na gg.
Nigdy mi nie wybaczy.
Nie umiałem jej docenić.
Jestem idiotą.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Boże..rozmawiać przez gg.