piątek, 24 października 2008

Sen...


Miałem wczoraj bardzo realistyczny sen. A mianowicie śniło mi się, że żenię się z jedną z bliźniaczek. Tych bliźniaczek (czarne długie włosy) (Liliana i Wioleta) które chodziły do tej samej szkoły średniej co ja. Nigdy nie mogłem je rozpoznać takie były do siebie podobne. W moim śnie też nie wiem która to która. Pamiętam jeszcze że był to duży kościół i że byłem bardzo szczęśliwy!!! Mam świadomość że to ma zdarzyć się naprawdę w realnym świecie. To jest bardzo dziwne. Kiedy się obudziłem to czułem się jakoś inaczej (szczęśliwy?). Było coś jeszcze ale nie pamiętam dobrze i nie pamiętam kiedy rzeczy ze snu mają się wydarzyć w realu!!!!!!!!!!


...widzę w snach przyszłość...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ja mialam pelno snow takich xD zwlaszcza zwiazanych z czyjas smiercia, kiedy ktos mil umrzec dzin przed snilo mi sie to i na nsastepny dzien juz ktos umieral. Tak samo wysnilam kumpeli rozstanie z chlopakiem:(:(:(.