sobota, 5 lipca 2008

Znów ...to boli...jak cholera...

Chociaż minęło już tyle czasu, ja wciąż nie mogę zapomnieć o Tobie droga Aniu. Podobno tylko jedna miłość w życiu jest tą prawdziwą. To co czułem (i czuje nadal) do Ciebie Aniu uważam za tą jedyną. Wiem, wiem że powinienem żyć dalej. Podnieść głowę wysoko, nie patrzeć w przeszłość i w końcu zacząć żyć. Ale ja tak nie mogę. Dalej ostatniej nocy nie mogłem zasnąć, bo myślałem o Tobie. Zastanawiałem się co by było gdyby? Gdybyśmy wtedy się nie rozstali, a Ty nie wyjechała do Stanów. Ale to tylko takie moje gdybanie. Wiem że powinienem znaleźć sobie nową dziewczynę i być znowu szczęśliwym. Ale jakoś mi się nie chcę, a może nie potrafię już nikogo innego pokochać. To takie dziwne uczucie (pustka), które nie chce mnie opuścić. Bardzo mi brakuję Ciebie Aniu, to boli gdy nie masz przy sobie ukochanej osoby, to boli...jak cholera.
Mam takie ciche marzenie. Chciałbym jeszcze raz w swoim nic nie wartym życiu zobaczyć Cię i przytulić tak mocno do siebie.
Ale czy marzenia się spełniają................

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

"W każdej chwili, tu na ziemi żyj pełnią życia. Czasu, który masz, jutro może zabraknąć." KHNH

Anonimowy pisze...

Strasznie boli, obiecywał, że zawsze będziemy razem, planował ze mną naszą przyszłość, mówił, że kocha, a potem jak gdyby nigdy nic zostawił, znudziłam mu się, ale ja go kocham i to wszystko boli coraz bardziej, czas nie leczy ran, jest coraz gorzej, jak coś może tak boleć!!!

Anonimowy pisze...

mozesz wziac pistolet i zatrzelic halo tu diablica ta ze sztucznymi dobra metoda na zejscie z tego swiata ja odchodzejuz z tego swiata mojego chlopaka strasznie to boli razem bedziemy tam w drugim swiecie bardzi to wierze mam nadzieje ze to co ksiadz mowil to prawda ja nie chce tak go jak zawsze zakochalam sie w koledze to go rani w drugim swiecie bedziemy razem pa po drugiej stronie aga