poniedziałek, 12 listopada 2007

Data...

Poniedziałek-25.01.2005

Ta data prześladuje mnie do dnia dzisiejszego.
Właśnie wtedy coś skończyło się na zawsze.
Zastanawiam się co by było dalej gdyby sprawy
potoczyły się inaczej, co bym dzisiaj robił i z kim?
Ale to tylko gdybania samotnego...

Brak komentarzy: