Miłośnicy złośliwego doktora z amerykańskiego serialu nie mieli szans na obejrzenie swojego ulubionego serialu w czwartkowy wieczór. "Dwójka" nadała koncert Myslovitz. - Nikt nie wie, dlaczego. Nawet paska nie wyemitowali.
W czwartek wieczorem - TVP uraczyła fanów serialu "Dr. House" koncertem zespołu Myslovitz. Wszelkie programy telewizyjne, a także oficjalna strona publicznej podają, że o godz. 21.35 w "Dwójce" powinien zostać wyemitowany 23 odcinek popularnego serialu Dr.House .Zwykle TVP 2 emituje w czwartki dwa odcinki serialu - pierwszy o 20.40, i zaraz po nim kolejny. Wczoraj o stałej porze wyemitowano tylko ostatni odcinek czwartej serii. Ci, którzy czekali na kolejną porcję House'a srogo się zawiedli.
- Niestety ekipa TVP zamiast zapowiadanego programu uraczyła wiernych widzów amerykańskiego doktora koncertem zespołu Myslovitz. Można odnieść wrażenie, że "publiczna" lekceważy widownię. Koncert leci, a informacji o tym dlaczego zapowiadanego odcinka serialu nie ma, brak. Nawet zwykłego paska na dole ekranu nie wyemitowano, aby poinformować czekających na ulubiony serial ludzi.
Oczekiwany przez wielbicieli utykającego doktora odcinek telewizja w końcu wyemitowała z 40 minutowym poślizgiem. Zabrakło jednak jakiejkolwiek informacji, czy serial w końcu zostanie pokazany i o której.
W piątkowej Rzeczpospolitej pojawiła się krótka wzmianka na temat wczorajszej "wpadki" TVP. Wojciech Pawlak, dyrektor Dwójki w rozmowie z gazetą przyznał, że mieli wczoraj wieczorem problemy techniczne - w sprzęcie zacięła się taśma. Dlatego po emisji ostatniego - 86 odcinka czwartej serii - puszczono archiwalny 40-minutowy koncert Myslovitz. Dyrektor wystąpi dziś do dyrektora emisji z wnioskiem o ukaranie osób odpowiedzialnych za całe zamieszanie. - Będę wnioskował o dyscyplinarne zwolnienie - powiedział Pawlak w rozmowie z Rzepą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz